Niedzielna przejażdżka motocyklowa zakończona dramatem – interwencja policjanta poza służbą.
- Wypadek motocyklisty i pasażerki spowodowany przez niespodziewanie wbiegającego na drogę kota.
- Policjant na wolnym, Krzysztof Dmowski, zatrzymuje się, by udzielić pierwszej pomocy.
- Zaangażowanie przypadkowego świadka oraz policjanta w oczekiwaniu na pogotowie.
- Poszkodowani przewiezieni do szpitala, ich stan stabilizowany.
Wczoraj w niedzielne popołudnie, podczas gdy większość mieszkańców cieszyła się wolnym dniem, doszło do nieoczekiwanego zdarzenia, które mogło zakończyć się tragicznie. Na drodze przez Boguchwałowice, motocyklista wraz z pasażerką ulegli wypadkowi, kiedy to nagle na ich drogę wyskoczył kot. Szybka reakcja i odpowiedzialność wykazał przejeżdżający obok policjant ruchu drogowego, Krzysztof Dmowski, który nie będąc na służbie, zatrzymał się, aby pomóc.
"Pomagamy i chronimy" - to motto, które policjanci wcielają w życie niezależnie od tego, czy są na służbie, czy poza nią. Dzięki ich profesjonalizmowi i gotowości do działania, nawet w czasie wolnym od obowiązków, możliwe jest szybkie i skuteczne reagowanie w nagłych wypadkach. Wspólnie z innym świadkiem zdarzenia, Dmowski udzielił pierwszej pomocy, a jego działania były kluczowe w stabilizowaniu stanu poszkodowanych do czasu przybycia służb ratunkowych.
Zdarzenie to, choć pechowe, pokazuje jak ważna jest wzajemna pomoc i gotowość do działania w każdej, nawet najmniej spodziewanej sytuacji. Motocyklista i jego pasażerka trafili do szpitala, a ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo, dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji policjanta Dmowskiego oraz innych osób, które zatrzymały się, by pomóc.
Wypadki jak ten przypominają o konieczności zachowania ostrożności na drodze, zarówno jako kierowcy, jak i uczestnicy ruchu drogowego. Nieprzewidywalne zdarzenia mogą wystąpić w każdej chwili, a odpowiednia reakcja może uratować życie.
Na podst. KMP w Piekarach Śląskich