Piknik Rodzinny zorganizowany na Kopcu Wyzwolenia okazał się wielkim, organizacyjnym sukcesem. Wydarzenie pozwoliło na zebranie środków dla potrzebujących i przysłużyło się integracji mieszkańców miasta.

W sobotę, 28 września, odbył się na Kopcu Wyzwolenia Piknik Rodzinny, podczas którego zbierane były środki dla potrzebujących. Uczestnicy wydarzenia zorganizowanego pod honorowym patronatem Prezydent Piekar Śląskich Sławy Umińskiej-Duraj wykazali się ogromną empatią i wszystkim towarzyszyły pozytywne emocje. Organizatorzy opublikowali w mediach społecznościowych pierwsze podsumowanie podjętych działań.

Organizator wydarzenia – Radosław Palacz – opisał podjęte przez wszystkich uczestników na Kopcu Wyzwolenia. Opis ten dokładnie ukazuje, jak przebiegała impreza i jakie emocje towarzyszyły osobom, które brały w nim udział:

Kochani na terenie kopca działo się wiele, płonęły ogniska ,można było posłuchać i pobawić się przy muzyce różnych wykonawców występujących na scenie, wystąpili :MUSIK LH GANG , KLASYK/MARA/LOPEZ , OBERSCHLESIEN. Wszyscy wykonawcy dali świetne występy , ale to co zrobili chłopaki z OBERSCHLESIEN przerosło moje najśmielsze oczekiwania – było głośno, efektownie, po prostu mistrzostwo świata. BRAWO !!!! Został zorganizowany pokaz ratownictwa i szkolenie z pierwszej pomocy. Był kiermasz różności gdzie mieliśmy wystawione najróżniejsze cuda , oraz kiermasz słodkości z domowymi wypiekami. Podczas pikniku podziwialiśmy występy Mażoretek Azaria – dziewczyny jak zwykle pokazały klasę – pamiętajmy ,że mamy w Naszym mieście zespół który na swoim koncie ma: 9 tytułów mistrzowskich, 22 tytuły I Vice Mistrza oraz 10 tytułów II Vice Mistrza zdobytych nie tylko na zawodach krajowych, ale też międzynarodowych, aktualnie dziewczyny potrzebują wsparcia, aby mogły nadal się rozwijać i osiągać kolejne sukcesy. Odbył się pokaz sztuk walki Śląskiego Klubu Karate i kick-boxingu – to co ci ludzie w kimonach robili na kopcu to głowa mała, było łamanie, rozwalanie, ale przede wszystkim pokaz fantastycznych technik i doświadczenia. Po płycie kopca pomykała Nasz piekarska maskotka Mosirek z którym wiele dzieciaków robiło sobie zdjęcia. Byli również komandosi “Zielone Diabły” w pełnym umundurowaniu. Dzieciaki miały swoje atrakcje w postaci dmuchanych zamków, waty cukrowej, czy popcornu, lodów, sorbetów i multum innych smakołyków. Można było kupić zabawki i pamiątki, dziewczynki mogły sobie zrobić kolorowe warkoczyki. Żeby brzuchy nie były puste zadbaliśmy o to aby można było coś zjeść, oraz delektować się złocistym trunkiem, był żurek, kiełbasy z ogniska, świderki z kartofli i wiele innych potraw które lubimy spożywać na tego typu imprezach . Na płytę kopca zjechali również przedstawiciele kilku lokalnych firm, na ich stoiskach można było między innymi zbadać sobie ciśnienie, kupić rękodzieła, ozdoby i pamiątki związane z Naszym miastem , czy np uzyskać konsultacje dotyczących kosmetyków oriflame . Podczas naszego pikniku miały miejsce dwie dodatkowe atrakcje w których Piekarzanie oraz goście Naszego miasta brali czynny udział . Pierwsza atrakcja : udało nam się ułożyć żółto-niebieskie serce z ludzi – tym sposobem pragnąłem uczcić 100-lecie Powstań Śląskich. Niektórzy mówili ,że to nerka , lub wątroba , ale ja tam widziałem serce. Drugą atrakcją była licytacja darów przyniesionych przez uczestników imprezy. Licytacja była fantastyczna , ludzie chętnie włączali się w pomaganie i mógłbym o tym pisać w nieskończoność, jednak jedna licytację wam opiszę. Na kopcu wraz z tatą bawił się mały Ksawery, tata kupił mu na pikniku plastikowy czołg o wartości 30 zł. Ksawery gdy usłyszał komu zostana przekazane pieniądze z aukcji oddał swoją zabawkę do wylicytowania. To co się działo po chwili przerosło nasze najśmielsze oczekiwania, gdyż dosłownie zaczęła się walka o ten mały plastikowy czołg. Cena wywoławcza to 30 zł – padło 50,potem 100, 300, 400, 500, 600, 700 i w końcu jeden z uczestników zalicytował na 800 zł! I tak kochani ten czołg został wylicytowany za 800 zł ,żeby tego było mało nowy właściciel zabawki , od razu po wrzuceniu pieniędzy do puszki przekazał zabawkę Ksaweremu, ja się wzruszyłem – coś pięknego. Zespół Oberschlesien przekazał na licytacje koszulkę, która również została wylicytowana za 800 zł. Aukcja trwała dobre 40 min i udało się sprzedać masę najróżniejszych rzeczy -zaczynając od małego sprzętu AGD, po buty. Zapewne działo się jeszcze więcej lecz spamiętać i ogarnąć wszystko co się działo podczas tego dnia po prostu nie sposób.
Impreza na płycie zakończyła się przed 21:00 i wszyscy którzy zostali przenieśli się na drugą stronę kopca, gdzie płonęły ogniska. Tam przy fantastycznej atmosferze , żartowaliśmy , rozmawialiśmy i delektowaliśmy się pieczonymi smakołykami.