Piekarska policja radzi: Seniorze, nie daj się oszukać!

Piekarscy policjanci odwiedzili działający w naszym mieście klub seniora, gdzie spotkali się z jego uczestnikami i omawiali zagrożenia, jakie czyhają na osoby starsze oraz w jaki sposób zachowywać się w obliczu niebezpieczeństwa. Podpowiadali seniorom, co zrobić, aby nie dać się oszukać, na co zwracać uwagę, by chronić siebie i swój majątek. Zachęcali również do noszenia elementów odblaskowych po zmroku, co może uratować życie. Policjanci przedstawili również założenia kampanii społecznej “Nie reagujesz – akceptujesz”.

Piekarscy policjanci rozmawiali z seniorami o szeroko rozumianym bezpieczeństwie. W ciągu kilku ostatnich lat byli oni najczęściej ofiarami kradzieży i oszustw. Przestępcy wykorzystują łatwowierność i obniżony poziom czujności starszych i samotnych osób. Jednym z najczęściej popełnianych przestępstw na szkodę osób starszych jest oszustwo dokonywane metodami „na wnuczka” i „na policjanta” – przestępcy zmyślają różnego rodzaju opowieści, które starszym ludziom wydają się prawdopodobne. Sprawcy wykorzystują zaufanie społeczeństwa do funkcjonariuszy Policji i wyłudzają w ten sposób znaczne sumy pieniędzy. Takie oszustwo jest szczególnie dotkliwe, ponieważ bardzo często seniorzy tracą w ten sposób oszczędności całego życia. Na spotkaniu policjanci uczyli, w jaki sposób zdemaskować potencjalnych oszustów.

Jak działają sprawcy?

Sposób działania sprawców jest podobny. Najpierw wykonują telefon podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka). Tłumaczą zmieniony głos chorobą lub wzbudzają poczucie winy w starszej osobie, z powodu tego, że go nie poznaje. Proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Zazwyczaj pieniądze mają zostać wykorzystane w celu pokrycia szkód po wypadku drogowym, na ważną operację, na zakup samochodu albo wakacji w promocyjnej cenie. Oszuści są bezwzględni – umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby.

Chwilę po zakończeniu pierwszej rozmowy do ofiary dzwoni kolejna – podając się za funkcjonariusza CBŚ lub Policji. Na ogół przestępca informuje rozmówcę o tym, że jest potencjalną ofiarą oszustwa. Mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy. Informuje o tym, że oszust został namierzony. Nalega, aby osoba pokrzywdzona wypłaciła określoną sumę pieniędzy z banku i przekazała ją wyznaczonej osobie lub prosi o wykonanie przelewu bankowego na wskazany numer konta. „Fałszywy funkcjonariusz” podaje często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki, prosi aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na Policję. Wtedy inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta.

Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp. Przestępcy podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował.

Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a przestępcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary.

Jak nie stać się ofiarą oszustów?

Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności. Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to, czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.

Funkcjonariusze Policji nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, np. za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy, jak zareagować, powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.

Sprawcy wyłudzeń działają w ramach zorganizowanych grup przestępczych. Tworzą rozbudowane struktury, w których każdy pełni określoną rolę. Wykrywanie sprawców tego typu oszustw jest trudne z kilku powodów. Po pierwsze są to grupy międzynarodowe. Członkowie wykonują telefony z zagranicy, zmieniają numery telefonów i karty SIM – przez to trudno jest ich namierzyć. Na ofiary typują osoby starsze, samotne. Dobierają ofiary choćby na podstawie listy z książki telefonicznej. Osoby, które spotykają się z ofiarami, aby odebrać pieniądze, są często nieświadome swojej roli w przestępczym procederze. Kolejnym problemem jest to, że osoby pokrzywdzone nie są często w stanie przywołać w pamięci danych, które wymieniali oszuści. Nie mogą sobie przypomnieć wyglądu sprawców, i nie potrafią rozpoznać ich po głosie.

Policjanci zwrócili również szczególną uwagę na bezpieczeństwo podczas poruszania się po drodze i przechodzenia przez oznakowane przejścia dla pieszych. Zwracali uwagę na to, że poza obszarem zabudowanym pieszy ma obowiązek nosić odblaski, kiedy porusza się po drodze. Warto jednak nosić elementy odblaskowe również podczas powrotów do domu chodnikiem. Osoby mające problemy ze wzrokiem lub słuchem (w tym osoby starsze), często mają kłopot z realnym oszacowaniem odległości zbliżającego się samochodu. Kierowca musi mieć czas na reakcję i hamowanie, a droga hamowania wydłuża się przy niesprzyjających warunkach pogodowych. Po zmroku pieszy zlewa się z otoczeniem, zwłaszcza jeśli nosi ciemne ubrania. To, że pieszy widzi nadjeżdżający pojazd i znajduje się w zasięgu jego świateł, nie oznacza, że on sam jest widoczny. Po zmroku kierowca zobaczy przede wszystkim znaki i białe pasy na jezdni, a światła samochodów z naprzeciwka mogą dodatkowo oślepiać i ograniczać widoczność. Sylwetki pieszych są ledwo widoczne w ostatnim momencie. Nie nosząc odblasków, pieszy nie tylko naraża się na niebezpieczeństwo, lecz także powoduje stresujące sytuacje dla kierowców. Pieszy bez odblasku pozostanie niewidoczny do momentu, w którym odległość między pojazdem a nim będzie wynosić poniżej 30 metrów. Czy da się to jakoś poprawić? Oczywiście. Odblaski działają na podobnej zasadzie, co znaki drogowe, czyli odbijają światła samochodów. Gdy pieszy ma na sobie element odblaskowy, kierowca zauważy go już z odległości 130-150 metrów, czyli nawet 5 razy wcześniej!

Podczas wizyty policjanci przybliżyli również kampanię społeczną “Nie reagujesz – akceptujesz”. Ma ona na celu ograniczenie liczby przestępstw pospolitych, m.in. poprzez zwiększenie świadomości obywateli i wzmocnienie reakcji mieszkańców naszego miasta na naruszenia prawa, w szczególnie uciążliwych przestępstwach takich, jak: kradzieże, kradzieże z włamaniem, bójki i pobicia, rozboje.

Dla sprawców brak reakcji otoczenia na ich niezgodne z prawem zachowanie jest odbierane jako akceptacja społeczna. Dlatego istotne jest dawanie wyraźnego sygnału przez mieszkańców potencjalnym sprawcom, że ich negatywne zachowania nie pozostaną bez reakcji. Zdarza się, że jesteśmy naocznymi świadkami popełniania czynów zabronionych. Z uwagi na strach przed zemstą, często “przymykamy oko” na złe zachowania i wolimy milczeć, niż reagować. Jednak zdecydowany i szybki odzew społeczeństwa zwiększa szansę zatrzymania sprawcy, co pozwala nie tylko na zminimalizowanie szkód, ale także zapewnienie, że sprawca poniesie odpowiednie konsekwencje. Wystarczy tylko telefonicznie powiadomić Policję o naruszeniu prawa, aby wykazać się prawidłową postawą obywatelską, umożliwiającą mundurowym podjęcie stosownych działań. Niejednokrotnie policjanci zatrzymują sprawców popełnionego przestępstwa właśnie dzięki szybkiej informacji i niebagatelizowaniu problemu przez mieszkańców naszego miasta. Czujność niejednego sąsiada przestrzegła od włamania do mieszkania, jak i niejeden nietrzeźwy kierujący wpadł w ręce stróżów prawa dzięki zgłoszeniu obywatela. Takie zachowania są godne naśladowania, a współpraca zapewne bardziej owocna. Oprócz zwiększonego bezpieczeństwa w mieście, w świadomości potencjalnego przestępcy rodzi się lęk i obawa przed tak zwaną „wpadką”. Nie bójmy się zareagować. Wystarczy zadzwonić na numer 112 lub 997.